Dzieci w wieku od 2 do 3 lat chcą być samodzielne, ile razy pragniemy im pomóc słyszymy: „ja sama”, ,, ja sam". Potrzebują one naszego zaufania i akceptacji w dążeniu do samodzielności. W naszej grupie staramy się stwarzać warunki do bycia samodzielnym poprzez delikatne i dyskretne wspieranie działań dziecka. Do codziennych zajęć pedagogicznych, takich jak śpiewanie piosenek, nauka wierszyków, czytanie bajek, organizowanie teatrzyków kukiełkowych, wplatamy codzienne czynności (samodzielne jedzenie, ubieranie i rozbieranie się, korzystanie z łazienki, posługiwanie się chustką do nosa, nakrywanie do stołu, sprzątanie po sobie itp.). Robimy to w ten sposób, aby te czynności były przyjemnością, gdyż ten wiek to również okres negacji i uporu. Zdajemy sobie z tego sprawę, że takie czynności są również okazją do nawiązywania kontaktów społecznych między dziećmi oraz do współdziałania w grupie.
Pamiętajmy ze każde dziecko jest inne i nie powtarzalne
Śpiewamy dla dzieci i z dziećmi
WIOSNA
znależć wiosnę wielka sztuka
ref. woda z dachu kap kap kap
złap wiosenkę w marcu złap
Bo choć słońce już przypieka
wiosna wiosna z przyjściem czeka
ref. woda…
Zrobimy porządki, zrobimy porządki
Wygrabimy ścieżki, przekopiemy grządki
Przekopiemy grządki, raz, dwa, trzy
Potem w miękką ziemię włożymy nasionka,
Włożymy nasionka, włożymy nasionka
Będą się wygrzewać na wiosennym słonku,
Na wiosennym słonku raz, dwa, trzy
Przyjdzie ciepły deszczyk i wszystko odmieni
I wszystko odmieni, i wszystko odmieni
W naszym ogródeczku grządki zazieleni,
Grządki zazieleni, raz, dwa, trzy
Mam nasionek pół koszyczka.
Jedne gładkie, drugie w łatki,
A z tych nasion będą kwiatki.
Ref:
Kwiatki, bratki tulipany
Dla kochanej naszej mamy.
Kolorowe i pachnące,
Malowane słońcem.
Mam konewkę z dużym uchem
Co podlewa grządki suche.
Mam łopatkę, oraz grabki
Bo ja dbam o moje kwiatki.
re re kum kum, re re kum kum,
która mamy nie słuchała
re re kum kum bęc.
Na spacery wychodziła
re re kum kum, re re kum kum,
innym żabkom się dziwiła
re re kum kum bęc.
Ostrzegała ją mamusia
re re kum kum, re re kum kum,
by zważała na bociusia
re re kum kum bęc.
Przyszedł bociek niespodzianie
re re kum kum, re re kum kum,
i zjadł żabke na śniadanie
re re kum kum bęc.
A na brzegu stare żaby
re re kum kum, re re kum kum,
rajcoway jak te baby
re re kum kum bęc.
Jedna drugiej żabie płacze
re re kum kum, re re kum kum,
"Już jej nigdy nie zobaczę"
re re kum kum bęc.
Z tego taki morał mamy
re re kum kum, re re kum kum
trzeba zawsze słuchać mamy
re re kum kum bęc.
Potem chochoły spadły z róż.
Skowronek śpiewem wołał wiosnę,
żeby na pole przyszła już!
Refren: Bo zima, bo zima
każdemu obrzydła!
Niech słońce jej da pstryczka w nos!
Niech wiosnę, niech wiosnę
przyniosą na skrzydłach
bociek, jaskółka, szpak i kos.
Złoto błysnęło na leszczynach
Zapach obudził senny ul.
Wiosenną orkę chcą zaczynać
głodne gawrony z pustych pól.
Refren: Bo zima, bo zima...
Kotek pije mleko, kości je Azorek
Teraz spytam czy ktoś wie co baranek je
Baź baź baranku choć na śniadanko
Mam tu dla Ciebie trawę i sianko
Baź baź baranku pachnące sianko
Nie mów mee nie mów bee tylko jedź /x2
Misie lubią miodek, ziarnka kurka dziobie
Dzieci kaszkę z mlekiem zajadają sobie
Teraz spytam czy ktoś wie co baranek je
Baź baź baranku choć na śniadanko
Mam tu dla Ciebie trawę i sianko
Baź baź baranku pachnące sianko
Nie mów mee nie mów bee tylko jedź /x2
do tańca grają grube bąki i chrabąszcze dwa.
Dili, dili, dili, dili, i chrabąszcze dwa
Oj dili, dili, dili, dili, dili, dili da.
Na zielonej polanie dziś wiosenny bal
do tańca grają chude świerszcze i komary dwa.
Dili, dili, dili, dili, i komary dwa
Oj dili, dili, dili, dili, dili, dili da.
Na zielonej polanie dziś wiosenny bal
wesoło tańczy Pszczółka Maja a orkiestra gra.
Dili, dili, dili, dili, a orkiestra gra
Oj dili, dili, dili, dili, dili, dili da.
zbudź się misiu zbudź.
Pogłaskała słonkiem
dzyń dzyń leśnym dzwonkiem.
Zbudź się misiu zbudź się misiu
a on śpi i już.
2. Przyszła wiosna do niedźwiedzia
zbudź się misiu zbudź.
Burzą grała grzmiała
gromem zahuczała.
Zbudź się misiu zbudź się misiu
a on śpi i już.
3. Nadleciała pszczółka mała
zbudź się misiu zbudź.
Bzyku bzyk do ucha
widział kto leniucha.
Ledwie pszczółka bzyk bzyknęła
Niedźwiedź krzyknął MIÓD!
LATO
Niech żyje pole, las
I niebo i słońce
Wolny swobodny czas.
Gorące złote słońce
na czarno nas opali
w przejrzystej bystrej rzece
będziemy się kąpali.
Niech żyją wakacje
Niech żyje pole, las
I niebo i słońce
Wolny swobodny czas.
Pojedzie z nami piłka
i pajac i skakanka,
będziemy się bawili
od samiutkiego ranka.
Niech żyją wakacje
Niech żyje pole, las
I niebo i słońce
Wolny swobodny czas.
Razem z latem czeka rzeka
Razem z rzeką czeka las
A tam ciągle nie ma nas
Lato, lato, nie płacz czasem
Czekaj z rzeką, czekaj z lasem
W lesie schowaj dla nas chłodny cień
Przyjedziemy lada dzień
Już za parę dni, za dni parę
Weźmiesz plecak swój i gitarę
Pożegnania kilka słów
Pitagoras bądźcie zdrów
Do widzenia wam canto, cantare
Lato, lato, mieszka w drzewach
Lato, lato, w ptakach śpiewa
Słońcu każe odkryć twarz
Lato, lato, jak się masz?
Lato, lato, dam ci różę
Lato, lato, zostań dłużej
Zamiast się po krajach włóczyć stu
Lato, lato, zostań tu
Pożegnania kilka słów
Pitagoras bądźcie zdrów
Do widzenia wam canto, cantare
będę witać polskie morze.
Bo najbardziej mi się marzy
żeby bawić się na plaży.
A ja chciałbym dotknąć chmury
i dlatego jadę w góry.
Razem z mamą, razem z tatą
w górach lubię spędzać lato.
Ja na morze nie mam czasu.
Wolę jechać het- do lasu.
I tam z dziadkiem zbierać grzyby
albo w rzece łowić ryby.
Dla mnie to najlepsza pora
żeby wskoczyć do jeziora.
Nie chcę w upał chodzić w góry.
Wolę jechać na Mazury.
Morze, góry, las i rzeka;
Wszystko to już na nas czeka.
Bo zaczęło się już lato
Jedźmy mamo, jedźmy tato.
Mieszkamy w lasach zielonych, zielonych,
Oczka mamy czarne, buźki granatowe,
A sukienki są zielone i seledynowe.
A kiedy dzień nadchodzi, dzień nadchodzi,
Idziemy na jagody, na jagody,
A nasze czarne serca, czarne serca,
Biją nam radośnie bum tarara bum. x2
Pójdziem na jagódki ,wysmarujem bródki
do kosza połowę a resztę na głowę
trochę sobie zjemy ,się wysmarujemy
zatańczymy, nowy taniec jagodowy.
A kiedy dzień nadchodzi, dzień nadchodzi,
Idziemy na jagody, na jagody,
A nasze czarne serca, czarne serca,
Biją nam radośnie bum tralala bum.
A kiedy dzień nadchodzi, dzień nadchodzi,
Idziemy na jagody, na jagody,
A nasze czarne serca, czarne serca,
Biją nam radośnie bum tralala bum.
A kiedy dzień nadchodzi, dzień nadchodzi,
Idziemy na jagody, na jagody,
A nasze czarne serca, czarne serca,
Biją nam radośnie bum tralala bum.
A kiedy dzień nadchodzi, dzień nadchodzi,
Idziemy na jagody, na jagody,
A nasze czarne serca, czarne serca,
Biją nam radośnie bum tralala bum.
I wszyscy znów będziemy miło spędzać czas.
Więc ty i ja ruszajmy dziś prosto przed siebie,
By poznać na nowo, przygody tej smak
Ref: Wakacji czas, wakacji czas
Tak wiele przygód czeka nas,
Wakacji czas, wakacji czas
To trzeba przeżyć mówię Wam
Wakacji czas.....
Na niebie słońce świeci, gasi ranną mgłę
Do wszystkich, wszystkich dzieci wciąż uśmiecha się
Pewne jest to, zachowasz najmilsze wspomnienia
Nie czekaj już dłużej, wyruszaj na szlak....
Ref: Wakacji czas, wakacji czas......
JESIEŃ
Tu borowik a tam rydz
A zajączek kic, kic, kic
Slimaku pokaż rogi
Dam ci sera na pierogi
Nie pokażę rogów
Bo nakapie mi na lewy róg
I prawy
Nie, nie wyjdę z mojej trawy
Obok lasu niedaleko
Rósł maleńki muchomorem
Smutno było mu samemu
Chciał mieć przyjaciela swego
Ale nie wiadomo czemu
Nikt nie chodził tędy drogą
Płakał, płakał biedny mały
Z oczu mu kapały łzy
A z łez które w mech wsiakały
Muchomorki wyszły 3
Jak on to zobaczył
Z radości oniemiał
I raczka spłonił jak rak
I odtąd z przyjaciółmi swymi
Wyśpiewywał sobie tak:
Obok lasu niedaleko…
A za gruszką dwa jabłuszka
A śliweczka wpaść nie chciała
Bo sliweczka niedojrzała
Tu ruda marchewka tam strączek,
Tu dynia jak słońce, tam główka sałaty,
A w kącie ogórek wąsaty.
Ogórek, ogórek, ogórek,
Zielony ma garniturek,
I czapkę i sandały,
Zielony, zielony jest cały.
Czasami jesienią na grządkę w ogrodzie,
Deszczowa pogoda przychodzi,
Parasol ma w ręku, konewkę ma z chmur,
I deszczem podlewa ogórki
Chodzi sobie jesień
Rózne dary niesie.
Koral, koral, sznur korali
Koral jarzębina da
Las się cały mieni
Złoci i czerwieni
Dary to jesieni
Takie słyszy się rozmowy:
"Może pan się o mnie oprze,
Pan tak więdnie, panie koprze."
"Cóż się dziwić, mój szczypiorku,
Leżę tutaj już od wtorku!"
Rzecze na to kalarepka:
"Spójrz na rzepę - ta jest krzepka!"
Groch po brzuszku rzepę klepie:
"Jak tam, rzepo? Coraz lepiej?"
"Dzięki, dzięki, panie grochu,
Jakoś żyje się po trochu.
Lecz pietruszka - z tą jest gorzej:
Blada, chuda, spać nie może." "A to feler"
- Westchnął seler. Burak stroni od cebuli,
A cebula doń się czuli:
"Mój Buraku, mój czerwony,
Czybyś nie chciał takiej żony?"
Burak tylko nos zatyka:
"Niech no pani prędzej zmyka,
Ja chcę żonę mieć buraczą,
Bo przy pani wszyscy płaczą."
"A to feler" - Westchnął seler.
Naraz słychać głos fasoli:
"Gdzie się pani tu gramoli?!"
"Nie bądź dla mnie taka wielka"
- Odpowiada jej brukselka.
"Widzieliście, jaka krewka!"
- Zaperzyła się marchewka.
"Niech rozsądzi nas kapusta!"
"Co, kapusta?! Głowa pusta?!"
A kapusta rzecze smutnie:
"Moi drodzy, po co kłótnie,
Po co wasze swary głupie,
Wnet i tak zginiemy w zupie!"
"A to feler"
• Westchnął seler.
kapie z nieba, kap, kap, kap.
A w kaloszach do przedszkola
idą dzieci, chlap, chlap, chlap!
Kap, kap, kap,
kap, kap kap,
idą dzieci,
chlap, chlap, chlap!
Kap, kap, kap,
kap, kap kap,
idą dzieci,
chlap, chlap, chlap!
na słoneczko i wiaterek,
A tu lecą jej na głowę
liście złote i brązowe
Myśli Ola liści tyle,
Bukiet zrobię z nich za chwilę.
Kolorowe listki na wietrze szumiały.
Szu, szu, szu, szumiały wesoło.
Szu, szu, szu, wirowały w koło.
Kolorowe listki bardzo się zmęczyły.
Kolorowe listki z drzewa zeskoczyły.
Hop, hop, hop, tak sobie skakały.
Hop, hop, hop, w koło wirowały.
Kolorowe listki spadły już na trawę.
Kolorowe listki skończyły zabawę.
Cicho, sza, listki zasypiają.
Cicho, sza, oczka zamykają
Z nieba leci woda
Kap! Kap!
Weź parasol, weź.
Kap! Kap!
Jesienna pogoda.
Ciesz się, ciesz!
Ref. Pierwsza kropelka,
druga kropelka,
trzecia kropelka.
Chyba idzie deszcz!
Kap! Kap!
Na nogach kalosze.
Kap! Kap!
W wodzie cały świat.
Kap! Kap!
Do kałuży wskoczę:
Chlap! Chlap! Chlap!
Ref. Pierwsza kropelka,
druga kropelka,
trzecia kropelka.
Chyba idzie deszcz!
Kap! Kap!
Choć jesienią szaro.
Kap! Kap!
Nie nudzimy się.
Kap! Kap!
Dziś w jesienne dźwięki Wsłucham się.
Ref. Pierwsza kropelka,
druga kropelka,
trzecia kropelka.
Chyba idzie deszcz!
zimno, zimno, zimno w rączki nam.
Tralala, la, tralala, klaszczemy rękami,
tralala, la, tralala, teraz ciepło nam.
Zimno, zimno, zimno nam w paluszki,
zimno, zimno, zimno w nóżki nam.
Tralala, la, tralala, tupiemy nogami,
tralala, la, tralala, teraz ciepło nam.
ZIMA